Na sekcję „Nowe Kino Rosji” składa się 15 pokazów filmów z ostatniej dekady, z czego ponad połowa będzie miała swoje polskie premiery.
Polskie premiery? Nowe kino rosyjskie? Po co robić taki program na takim festiwalu jak TNH, skoro filmy ze Wschodu regularnie goszczą na innych festiwalach, a od kilku lat istnieje ogólnopolska objazdowa impreza im tylko poświęcona? Przecież wszyscy znamy nowe kino rosyjskie: Szachnazarow, Bałabanow, Łungin, Zwiagincew – każdy wymieni te i inne nazwiska. Ale nazwisk tych nie znajdzie w programie wrocławskiego przeglądu. Pokażemy podziemne i radykalne filmy na pograniczu niezależnej muzyki, artystycznych kolektywów, wideo artu i performansu; filmy, powstające poza państwowym systemem i ostro rozliczające się ze współczesnością i historią.
W centrum przeglądu będą stały produkcje multimedialnych grup, których w Rosji nigdy nie brakowało. W latach 80. powstał NOM (oficjalnie Nieformalny Związek Młodzieży, alternatywnie Niscy Odrażający Mężczyźni), który w ostatniej dekadzie nakręcili jedyny w swoim rodzaju musical z elementami horroru (Pasieka). Równie zasłużony jest twórca nekrorealizmu, Jewgienij Jufit, który eksploruje tajne archiwa ZSRR w wysmakowanej formie (Bipedalizm). W latach 90. zawiązała się grupa Alibaster, specjalizująca się w możliwie niskobudżetowych produkcjach gore / sf (Kałabacha). Dekadę później zaczęli działać Swoi2000, a wśród nich Siergiej Łoban współpracujący z legendą sowieckiego undergroundu, muzykiem i aktorem Piotrem Mamonowem (Pył). Z najnowszych filmów, które w Polsce nie były pokazywane, w programie zobaczymy m.in. Ostatnię bajkę Rity, oniryczną opowieść kultowej aktorki Renaty Litwinowej z muzyką Zemfiry.
We Wrocławiu (18-28 lipca) będzie można obejrzeć wszystkie wymienione tytuły.