
Robert De Niro i Martin Scorsese to filmowy duet, który nie ma sobie równych. Po znakomitej pracy przy „Taksówkarzu” czy „Kasynie” panowie połączyli siły w komedii gangsterskiej „Porachunki”, która na ekrany polskich kin trafi już 27 grudnia. Dziennikarze celnie puentują, że „Porachunki” to „Chłopcy z ferajny na gazie rozweselającym” (Whyy-tv), a gra Roberta De Niro „to przyjemność, której nie można sobie odmówić” (Télépoche).
Tym razem Scorsese objął stery producenckie, a reżyserią zajął się doskonały Luc Besson („Piąty element”, „Leon zawodowiec”). „Kiedy wysłaliśmy Martinowi Scorsese scenariusz filmu, przeczytał go i zachwycony tak się przy tym śmiał, że powiedział: „Jestem z wami, jestem z wami, jestem z wami!” – relacjonuje Luc Besson. Również Robert De Niro przyznaje, że w filmie urzekło go przede wszystkim poczucie humoru oraz nietypowe spojrzenie. „To oryginalne podejście do gatunku gangsterskiego z nietuzinkową fabułą”- mówi. „Mój bohater był bossem w nowojorskim półświatku, lecz zdradził wszystkich swoich towarzyszy. Kiedy wraz z rodziną został objęty programem ochrony świadków, wysłano go do Francji, na zupełną prowincję. Przenoszą się z miejsca na miejsce, ponieważ ciągle wpadają w kłopoty. Całej tej historii towarzyszy spora dawka ironii”.
Do tak wspaniałego duetu dołączyli najbardziej rozchwytywani hollywoodzcy aktorzy: trzykrotnie nominowana do Oscara Michelle Pfeiffer („Człowiek z blizną”, „Poślubiona mafii”) oraz zdobywca statuetki Tommy Lee Jones („Lincoln”, „Ścigany”).
„Porachunki” – dobrego gangstera poznaje się po tym, jak kończy. W KINACH OD 27 GRUDNIA.