w wypełnionym po brzegi Multikinie Złote Tarasy w Warszawie, 13 stycznia odbyła się uroczysta premiera najnowszego filmu Wojtka Smarzowskiego – „Pod Mocnym Aniołem”. Pokaz wstrząsającej, choć nie pozbawionej humoru, opowieść o nałogu i miłości przyciągnął do kina prawdziwe tłumy. Wśród tysiąca gości, którzy obejrzeli tego wieczoru następcę „Drogówki” nie zabrakło plejady sław polskiego show-biznesu oraz przedstawicieli świata sportu i polityki. Pojawili się m.in. Janusz Gajos, Cezary Pazura, Kazik Staszewski, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, Grzegorz Markowski, Patrycja Markowska, Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot.
Na warszawskiej premierze filmu reżyserowi – Wojtkowi Smarzowskiemu towarzyszyła imponująca obsada aktorska „Pod Mocnym Aniołem” w składzie: Robert Więckiewicz, Julia Kijowska, Iza Kuna, Kinga Preis, Iwona Bielska, Iwona Wszołkówna, Andrzej Grabowski, Marian Dziędziel, Arkadiusz Jakubik, Marcin Dorociński, Eryk Lubos, Adam Woronowicz, Robert Wabich, Lech Dyblik, Krzysztof Kiersznowski, Bartłomiej Topa, Agata Kulesza, Henryk Gołębiewski i Tomasz Sapryk.
Poza ekipą filmową w Złotych Tarasach pojawiło się wyjątkowo liczne grono sław, a wśród nich, m.in. Cezary Pazura i Edyta Pazura, Kinga Rusin, Joanna Brodzik i Paweł Wilczak, Kuba Wojewódzki, Paweł Deląg, Weronika Książkiewicz, Janusz Palikot, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, Ada Szulc, Sonia Bohosiewicz, Janusz Gajos, Maciej Pieprzyca, Kazik Staszewski, Grażyna Szapołowska, Tymon Tymański, Janusz Chabior, Katarzyna Kwiatkowska, Marek Koterski i Małgorzata Bogdańska, Zbigniew Buczkowski, Grzegorz Markowski, Patrycja Markowska, Michał Piróg, Olga Frycz, Zbigniew Zamachowski, Monika Richardson, Zygmunt Chajzer, Ewa Błaszczyk i Tomasz Schuchardt.
Imprezę poprowadził krytyk Tomasz Raczek, a o niezapomniany nastrój zadbały uwodzicielskie hostessy w strojach upadłych aniołów i diabelsko wystylizowani barmani.
Chociaż na premierze zabrakło Jerzego Pilcha, autora książkowego pierwowzoru „Pod Mocnym Aniołem”, zebrana w Multikinie publiczność wysłuchała treści listu, w którym pisarz podzielił się swoimi wrażeniami na temat filmu Smarzowskiego. Wiadomość w imieniu Pilcha odczytał bliski przyjaciel literata, Andrzej Grabowski. Oto jej treść:
Bracia i Siostry!
Z całego serca żałuję, że nie jestem z Wami. Gdybym był i oświadczył, że drżę, że dosłownie trzęsę się ze wzruszenia – brzmiałoby to prawdopodobnie – tym prawdopodobniej, że byłaby to prawda.
Lata całe utrzymywałem, iż fakt, że jakieś moje teksty są przysposabiane do filmu czy teatru dowodzi w jak tragicznym położeniu jest film i teatr polski. Trwałem w tej nonszalancji do chwili, gdy przyszła groźna wiadomość: nadchodzi Smarzol. Ach oczywiście duma – należę do wyznawców i wielbicieli tego reżysera, mam o jego dziełach zdanie jak najwyższe. Duma, ale i strach. Strach, iż ten wielce przenikliwy artysta zdemaskuje mnie i usunie z literatury. Strach, iż wydobędzie na wierzch wszystkie felery mojej książki. Strach, iż jako pierwowzór upadłego pod względem fizjologicznym głównego bohatera – wypadnę – powiedzmy – mało romantycznie. Obejrzałem film i poczułem natychmiastową ulgę, ciepło rozchodzące się po członkach, strachy pierzchły, ich miejsce zajęła brawura i poczucie wszechmocy. Zdumiewająco wierny istocie tekstu obraz jest wizją tak osobną, tak konsekwentną, tak dramatyczną, tak aluzyjną, iż powiedzieć, że jest to rzecz wybitna, to nic nie powiedzieć. Powiem tak: moja książka spokojnie sobie leży, a nawet stoi na półce z literaturą deliryczną. W kontekście wizji Wojtka Smarzowskiego klasyczne alkoholowe perły, z działu „deliryka” przeniesione zostały do działu „drapieżne komedyjki”.
Bracia i Siostry! Zdrowie Wojtka i jego ludzi! Z dumą wstępuję w te szeregi – tak jest – jestem człowiekiem Reżysera – moje przeto również – Bracia i Siostry – zdrowie!
Pozdrawiam Was z całego serca!
Warszawa, styczeń 2014
Jerzy Pilch
„Pod Mocnym Aniołem” trafi na ekrany kin 17 stycznia. Dystrybutorem filmu jest firma Kino Świat.