![Wydrukuj artykuł](/images/print.jpg)
![](/media/images/articles/akademia-wampirow-1.jpg)
Jest pociągającą brunetką o łagodnej urodzie. Potrafi zakochać się po uszy, ale też ściąć głowę największemu wrogowi – przedstawiamy Rose Hathaway, bohaterkę wchodzącej właśnie na ekrany kin „Akademii wampirów”. Zagranie tej postaci wymagało od 20-letniej Zoey Deutch kilku miesięcy ciężkich treningów. By wcielić się w waleczną Rose z bestsellerowej serii książek Richelle Mead, aktorka ćwiczyła dżudżitsu, krav-magę i walkę na miecze. Dzięki temu na ekranie jeszcze wiarygodniej jako wojowniczy pół człowiek- pół wampir, chroni swoją przyjaciółkę – Lissę przed żądnymi krwi strzygami.
„Ćwiczenia nie przychodziły mi łatwo, zwłaszcza te na siłowni. Ale jestem upartą osobą, więc kiedy coś zaczynam, to daję z siebie wszystko by osiągnąć cel. Na szczęście kick-boxing i sztuki walki to prawdziwa frajda. Kręciły mnie te wszystkie wykopy i uderzenia pięścią. Czuję, że mogłabym je stosować w prawdziwym życiu, nie tylko na planie” – mówiła w wywiadzie dla Collider. Praca na planie była dla Deutch szczególnie stresująca – bo na naukę choreografii aktorka miała często jedynie 20 minut. „Czułam niezwykłą presję, zwłaszcza, że otaczali mnie kaskaderzy oraz inni ludzie, którym chciałam zaimponować. To było zresztą niesamowite – grasz scenę walki, której nauczyłeś się 10 minut wcześniej, i potem masz wrażenie, że to wszystko było jak sen, nawet nie jesteś sobie w stanie tego odtworzyć” – zwierzała się aktorka na stronach About.com.
W „Akademii wampirów” Deutch wciela się postać Rose - pół wampira - pół człowieka. Jest spontaniczną twardzielką, która przyjaźni się z księżniczką morojów – blondwłosą Lissą. Celem jej życia jest ochrona morojów – arystokratycznych wampirów. By zostać strażniczką musi zdobyć umiejętności wojownika – walczyć, ściąć głowę, a w razie potrzeby wbić kołek w serce. Wszystko po to, aby chronić morojów przed okrutnymi strzygami.
Rose i Lissa są jak wszystkie nastolatki, tyle że uczą się w Akademii wampirów – tajemnej szkole z internatem. Tu uczniowie dzielą się na morojów (śmiertelne, pokojowo nastawione wampiry) i dampiry (w ich żyłach płynie krew wampirów i ludzi, są opiekunami morojów). Choć nieśmiała Lissa jest księżniczką morojów, a buntownicza i żywiołowa Rose – dampirką, są połączone telepatyczną więzią i wierzą, że ich przyjaźń będzie trwać wiecznie. Pod warunkiem jednak, że przetrwają do końca roku szkolnego. A nie będzie to proste zadanie, bo szybko zorientują się, że to właśnie w Akademii grozi im największe niebezpieczeństwo. Dodatkowo wbrew wszelkim regułom Lissa zakocha się w tajemniczym Christianie, a Rose w kimś, w kim nigdy nie powinna – czyli w szkolącym ją mentorze.
„Akademia wampirów” to film producentów „Transformers” i reżysera filmu „Wredne dziewczyny” W roli dyrektorki szkoły zobaczymy byłą dziewczynę Jamesa Bonda – Olgę Kurylenko, w postaci przyjaciółek wcieliły się Lucy Fry i Zoey Deutch („Piękne istoty”).
„Akademia wampirów” w kinach od 21 marca.