Piotr Głowacki został laureatem najważniejszej polskiej nagrody dla młodych aktorów. Była to jego trzecia nominacja. Uznanie jurorów przyniosła mu rola w "Dziewczynie z szafy" Bodo Koxa. Werdykt ogłoszono w środę 26 marca wieczorem w warszawskim kinie Iluzjon. Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego przyznawana jest rokrocznie "młodym aktorom wyróżniającym się wybitną indywidualnością".
W "Dziewczynie z szafy" Bodo Koxa, filmie o zmaganiu się z samotnością i poszukiwaniu miłości przez społecznych outsiderów, Głowacki zagrał trzydziestolatka, który jest z jednej strony pod względem psychicznym jeszcze chłopcem - kolekcjonuje figurki z jajek niespodzianek, "zalicza kolejne dziewczyny", lubi głupkowate dowcipy, z drugiej - samotnie i z całkowitym poświęceniem opiekuje się niepełnosprawnym umysłowo, umierającym bratem.
"Jestem szczęśliwy i zaskoczony, to cudowna chwila. Mam nadzieję, że nie zawiodę patrona" - powiedział aktor podczas gali w Iluzjonie.
34-letni aktor był już nominowany za role w "Odzie do radości" (2006) i "80 milionach" (2012).
Do Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego nominowani byli również:
- Magdalena Berus za rolę w filmie "Bejbi blues";
- Julia Kijowska za rolę w filmie "Miłość";
- Marta Nieradkiewicz za rolę w filmie "Płynące wieżowce";
- Dawid Ogrodnik za rolę w filmie "Chce się żyć".
Ten ostatni wydawał się bezdyskusyjnym faworytem; za rolę niepełnosprawnego chłopaka w obrazie Macieja Pieprzycy otrzymał m.in. Orła i Paszport "Polityki".
Jury w składzie: Grażyna Barszczewska (aktorka), Agata Buzek (aktorka, laureatka Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego 2009), Andrzej Kołodyński (krytyk filmowy, redaktor naczelny miesięcznika "Kino"), Feliks Falk (reżyser, ks. Andrzej Luter, krytyk filmowy i publicysta) po długiej dyskusji zadecydowało jednak inaczej.
Dla urodzonego w 1980 r. Głowackiego była to też ostatnia szansa na to wyróżnienie.
Nagrodę wręczono po raz pierwszy w 1969 roku. Jej pomysłodawczynią była krytyczka i historyczka filmu Wiesława Czapińska, a pierwszym laureatem Daniel Olbrychski. Od 1969 do 1995 r. - z przerwami - nagrodę przyznawało pismo "Ekran". W 2005 r. wznowiła ją Fundacja Kino, wydawca miesięcznika "Kino". Laureaci otrzymują statuetki projektu Pawła Althamera i 10 tys. zł. Rok temu zdobył ją Marcin Kowalczyk za rolę w filmie "Jesteś Bogiem".
W tym roku swoje wyróżnienie przyznała też Kapituła Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, którą tworzy kilkanaście osobistości polskiego filmu, m.in. Jacek Bromski, Jan Englert, Krystyna Janda, Maja Komorowska, Witold Sobociński, Andrzej Wajda czy Zbigniew Zamachowski. Otrzymała ją Agnieszka Grochowska, prawdziwa weteranka nominacji do tej nagrody. Mimo szans w latach 2005 ("Pręgi"), 2007 ("Południe Północ"), 2010 ("Nie opuszczaj mnie", "Trzy minuty. 21:37") i 2012 ("Bez wstydu", "W ciemności"), jej nie otrzymała.
W Iluzjonie wręczono także nagrodę im. Bolesława Michałka dla autora najlepszej książki filmowej 2013 roku. Otrzymał ją Piotr Zwierzchowski za "Kino nowej pamięci. Obraz II wojny światowej w kinie polskim lat 60".
