![Wydrukuj artykuł](/images/print.jpg)
![](/media/images/articles/filipski-antoszczyk-2.jpg)
W ubiegłą niedzielę reżyser serialu Ikony srebrnego ekranu spotkał się z jednym z najpopularniejszych polskich aktorów i reżyserów teatralnych i filmowych, Ryszardem Filipskim.
Ryszard Filipski, urodzony w 1934 roku we Lwowie, swoją przygodę z filmem rozpoczął już w wieku 17 lat, ale najbardziej kojarzony jest z późniejszymi rolami: majora Henryka Dobrzańskiego, w filmie Hubal (1973) Bohdana Poręby, a także posępnego wachmistrza Soroki, przybocznego Kmicica z Potopu (1974) Jerzego Hoffmana. Również w 1974 roku miał swój debiut reżyserski w filmie Orzeł i reszka, realizowanym w Zespole Filmowym „Iluzjon” Czesława Petelskiego.
Koneserzy kina PRL z pewnością pamiętają go też z realizowanego w 1958 roku filmu Orzeł, gdzie wraz z Romanem Wilhelmim zagrali estońskich marynarzy uprowadzonych przez załogę tytułowego okrętu z portu w Estonii. Filipski zagrał też główną rolę Marszałka Piłsudskiego w filmie Zamach stanu (1980), którego był również reżyserem. Film ten został wyróżniony Nagrodą Główną Jury na festiwalu filmowym w Gdyni, ale mimo to nie zdobył dużej publiczności w kinach.
Podczas spotkania, które odbyło się w Podkowie Leśnej, Antoszczyk rozmawiał z Filipskim o wielu mniej i bardziej znanych wcześniejszych produkcjach, w których Filipski zagrał lub które reżyserował, w tym o Brylantach Pani Zuzy z 1971 roku, gdzie aktor wcielił się rolę agenta kontrwywiadu, a także o takich filmach, jak Tylko umarły odpowie z 1960 roku w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego (znanego szerszej publiczności przede wszystkim z reżyserii kultowych Samych Swoich), Słońce wschodzi raz na dzień (1967) oraz Chudy i inni (1966) wyreżyserowanych przez Henryka Klubę. Jednak podczas tej rozmowy Filipski najczęściej wracał do wspomnień związanych z Hubalem, kręconym w Spale na terenie obecnego – a nieistniejącego jeszcze wtedy – zalewu. „W latach 70. na tamtych terenach trwały przymusowe wysiedlenia, a ekipa filmowa pracująca przy Hubalu niejednokrotnie spotykała się z wrogością mieszkańców okolicznych domów, których zmuszano do ich opuszczenia – pewnego dnia podczas pracy na planie Bohdan Poręba, reżyser Hubala, został uderzony w twarz przez jednego z nich.” – wspomina Filipski.
Z całą tą sytuacją wiąże się też pewien mało znany fakt dotyczący tego filmu – kilku scenach Hubala widać płonące domy i, jak wspominał na spotkaniu Ryszard Filipski: „nie była to makieta zbudowana na potrzeby filmu, ale prawdziwa wieś, z której już wysiedlono mieszkańców”.
Podczas spotkania reżyser Ikon srebrnego ekranu Jarosław Antoszczyk zaprosił też Ryszarda Filipskiego do udziału w jednym z odcinków tej serii dokumentalnej o Stanisławie Mikulskim i innych czołowych postaciach kina PRL. „Będzie to okazja do dalszych wspomnień związanych z kulisami produkcji filmowych i telewizyjnych tamtych lat, ponieważ Filipski wystąpi w części poświęconej odcinkowi Stawki większej niż życie pt. „Zdrada”, w którym wystąpił u boku Mikulskiego wraz z Beatą Tyszkiewicz i Romanem Sekułą.” – wyjaśnia Jarosław Antoszczyk.
Wspomnienia Filipskiego i innych gości Antoszczyka, relacje i nigdzie wcześniej niepublikowane materiały z planów zdjęciowych można śledzić na oficjalnym blogu i profilu na Facebooku serialu dokumentalnego Ikony srebrnego ekranu.