Na początku miałem problem z wyrobieniem sobie opinii o tej pozycji. Z jednej strony, bardzo ciekawe rysunki, jakby rysowane kredką bezpośrednio na trzymanej przez czytelnika książce. Nie męczą, zajmują często większą część strony , oglądanie ich jest prawdziwą przyjemnością dla oka. Widać, że autorka ma doświadczenie w trafianiu w gusta najmłodszych. Kolorowe rysunki ilustrujące opisywane kraje nie tylko pomagają w zrozumieniu tekstu, one go doskonale uzupełniają. Szczególnie gdy mówimy tu o mapie, która zajmuje zawsze centralną część każdego rozdziału. Ilustracja z mapą ma nie tylko zaznaczoną stolicę, po takim kraju „hasają” też opisywane zwierzęta w scenerii, która opisywana jest w historii. A historyjek, faktów, anegdot jest całe mnóstwo. Na każdy kraj co najmniej kilka. Przykładowo historia osłów w Anglii, które uzależnione są od alkoholu może nie rozbawi dzieci, ale ich rodziców na pewno zachęci do odwiedzenia tego kraju.

Z drugiej strony, człowiek się zastanawia, po co kilkuletniemu dziecku tak…egzotyczna i na pozór niepotrzebna wiedza o krajach mniej lub bardziej egzotycznych? Z książki bowiem dowiemy się między innymi gdzie można spotkać chrząszcze, które zakochane są w butelkach, wrony grające w piłkę nożną i osły chodzące do fryzjera? W jakim kraju niedźwiedzie polarne mogą trafić do więzienia, gdzie krowy wylegują się na materacach, a gdzie mają własne paszporty, gdzie misie panda siusiają na stojąco, a w jakim kraju z odchodów słoni produkuje się papier?

Nie można jednak liczyć, że książka zaspokoi ciekawość dzieci. Ona tą ciekawość rozbudzi i jestem pewny, że nie jeden rodzic stanie przed kolejnymi pytaniami ze strony swojej pociechy.  Mam nadzieję, że to dopiero początek zabawy geografią i zoologią a autorka stworzy kolejne książeczki z tej serii. Krajów na całym świecie jest mnóstwo, każdy zasługuje na osobną opowieść.