29 listopada, w ramach cyklu Radio Azja, na scenie TR Warszawa wystąpi Rasmee Wayrana, najpopularniejsza obecnie w Tajlandii wokalista z pogranicza world music, bluesa i jazzu. Będzie to wyjątkowa okazja, aby zanurzyć się w melancholijnych, przepełnionych słońcem kompozycjach przywodzących na myśl portugalskie fado i posłuchać artystki, której głęboki, aksamitny głos, charyzma i ekspresja sceniczna kojarzyć się mogą z samą Niną Simone.
Rasmee Wayrana pochodzi z Isan, północno-wschodniej części Tajlandii, gdzie zyskała popularność wykonując tradycyjną muzykę molam. Karierę muzyczną zaczęła już jako dziecko u boku ojca, założyciela regionalnego zespołu Jariang Band. Po przeprowadzce do Chiang Mai, klimatycznego miasta słynącego z doskonałej kawy, rzemiosła artystycznego i sztuki, Rasmee odkryła barwną scenę muzyczną, na której królowały jazz, funk i R&B. Połączenie tych gatunków z tradycyjnym molam dało w rezultacie styl określany przez artystkę jako Isan Soul, będący pełną emocji energetyczną mieszanką opartą na charyzmatycznym wokalu i gitarowych brzmieniach.
Jej debiutancki album "Isan Soul" oraz piosenka "Maya" zostały w tym roku wyróżnione prestiżowymi nagrodami Kom Chad Luek Music Award. Sama artystka otrzymała tytuł najlepszej wokalistki.
Molam do którego odwołuje się Rasmee, tradycyjna forma muzyczna z rejonu Isan oraz z Laosu, ma bardzo szlachetne korzenie. Był to rodzaj muzyczno-słownej improwizacji opartej na lokalnej poezji, której towarzyszył dźwięk khene - dużej bambusowej fletni. Improwizacja często przybierała kształt spontanicznych dialogów między mężczyzną a kobietą, co może kojarzyć się z dzisiejszym freestylem. Współczesny molam ma ustaloną strukturę, a bambusowa fletnia zastąpiona została gitarą. Być może właśnie dzięki tej zmianie niedoceniany do tej pory gatunek odzyskuje popularność na rodzimym gruncie i zaczyna przyciągać uwagę słuchaczy z całego świata.
Warto posłuchać, jak Rasmee Wayrana z ogromnym wyczuciem i pasją łączy znany sobie od dzieciństwa molam ze współczesnym, wielokulturowym brzmieniem Chiang Mai.