Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 20.01.2023 A A A
Takiej książki o depresji jeszcze nie było!
Redakcja
Źródło: Wydawnictwo Znak Literanova

Książek o depresji powstało wiele, od medycznych, przez popularno-naukowe i różnej klasy poradniki, po opowieści "zwykłych" ludzi, dotkniętych chorobą i esej słynnego pisarza Williama Styrona, będący jednocześnie wybitną literaturą.


Książka Dłużewskiej jest po trosze wszystkim: to nie tylko osobista opowieść pacjentki, jaką od dwóch lat jest sama autorka, uzupełniona wybranymi informacjami z historii psychiatrii, ale także książka, która ma kapitalną formę literacką, na jaką składają się krótkie porcje tekstu, będące połączeniem felietonu, wpisu z osobistego dziennika i śmiesznostrasznego monologu, jaki moglibyśmy usłyszeć na wieczorze stand-uperskim najwyższej klasy.

 

Są rzeczy, których zwykle o depresji się nie mówi. I o nich pisze w swojej książce Emilia Dłużewska.  Problemy z szukaniem terapeuty, które jest jak umawianie się na randki przez Tindera… I dlaczego niemal każdy, kto szuka terapeuty, w którymś momencie zachowuje się jak stalker? Zrywanie z terapuetą; pieniądze na leczenie - psychiatra na NFZ z terminem w tym samym roku jest równie powszechny jak gadające konie; przeglądanie własnej dokumentacji medycznej, kiedy czułam się, jakbym zakradła się do pokoju nauczycielskiego i przystanęła gdzieś za zasłoną, czekając, aż nauczycielki zrobią sobie kawę, wyciągną ciasteczka i zaczną rozmawiać o tym, kogo z klasy naprawdę lubią. I poczucie winy osoby cierpiącej na depresję, czyli stan, gdy częściej czujesz się winny niż wyspany.

 

Śmiać się z depresji? Nawet własnej? Oczywiście - nie. Ale prześmiać ją, wyszydzić nie lekceważąc jej grozy, opisać tak, żeby przechodziły nas ciarki, a zarazem żebyśmy kilka prawd wbili sobie na zawsze do głowy, bez względu na to, czy chorujemy, czy nie - to Dłużewska potrafi doskonale!

 

Dlaczego najlepiej, by chory na depresję pochodził z klasy średniej? Na czym polega "test szuflady"? Czy możliwe, żeby psychiatrzy nie wiedzieli jak działa dany lek, a postawiona diagnoza była parkowaniem tyłem na ruchliwej ulicy? I co jeśli to nie jest depresja, a dwubiegunówka lub ADHD?

 

Jak powiedzieć światu, a w szczególności rodzicom, że bierzecie leki? Czy faktycznie waszym stanom winne są matki, skoro prawdopodobieństwo, że matka losowo wybranej osoby spieprzyła coś w jej życiu, jest takie jak to, że w polskim domu znajdziesz śmietnik pod zlewem? I, last but not least, jak zachowują się oni, chorzy, a jak powinniśmy się zachowywać wobec nich my, tak zwani zdrowi?
To tylko część pytań, na które stara się odpowiedzieć Dłużewska, a gdy wybuchamy śmiechem z odpowiedzi, trudno nie pamiętać o gogolowskim pytaniu: z kogo się śmiejecie? Z siebie samych! Zresztą nie należy mylić śmiechu z wesołością. Czy osoba z depresją może być wesołą osobą? - pyta Dłużewska i zaraz dodaje przewrotnie: czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach może być wesołą osobą?

 

PS. No dobrze, ale o czym to właściwie jest?, zapytacie, bo niemal wszyscy się zawsze pytają, oczekując najprostszej odpowiedzi. Przygotowała ją sama autorka, w końcu znakomita dziennikarka, parodiując w tekście notę, jaką mogłaby opatrzyć swoją książkę: 
Emilia to typowa przedstawicielka millenialsów. Chce mieć wszystko: karierę zawodową, szczęśliwy związek, bogate życie towarzyskie, czas dla siebie i dobre zdjęcia na insta. Żyje intensywnie, od zebrania do imprezy, od wernisażu do zagranicznych wakacji. Do dnia, gdy nagle odkrywa, że wszystko to było złudzeniem: wydawało jej się, że jest szczęśliwa, a tymczasem czołga się w gównie i rozpaczy. Jej życie rozpada się na kawałki. Czy uda się je skleić? Poruszająca opowieść o słabości, zagubieniu i potrzebie miłości.

 

Książka Emilii Dłużewskiej "Jak płakać w miejscach publicznych" ukaże się na rynku 22 lutego, nakładem wydawnictwa Znak Literanova.

 


O AUTORCE:

Emilia Dłużewska, ur. 1988 r. Pochodzi z Trójmiasta, żyje w Warszawie. Mieszkała też w Poznaniu, Pradze, Yogyakarcie, Szanghaju i Melbourne. Z wykształcenia psycholożka i kulturoznawczyni. Od 2014 r. jest dziennikarką „Gazety Wyborczej", gdzie pisze o książkach, popkulturze, feminizmie i przemianach obyczajowych. „Jak płakać w miejscach publicznych" to jej debiut literacki.

 

Źródło: Wydawnictwo Znak Literanova

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy
PODOBNE TEMATY
(na)RODZINY. IX edycja festiwalu „Opętani Literaturą”
Jakub Nowak, Maria Pakulnis, Kuba Sienkiewicz, Roch Sulima, Aga ...
Można już zgłaszać książki do IX edycji Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza
Można już przesyłać zgłoszenia do dziewiątej edycji Nagrody Literackiej ...
Wiedźmin: Oficjalna księga kucharska już dostępna!
CD PROJEKT RED we współpracy z Nerds' Kitchen Creations i wydawnictwem ...
Recenzja książki www.1944.waw.pl
Niedawno przeczytałem nową książkę Marcina Ciszewskiego pod adresowym ...