W życiu każdego człowieka, pojawia się taki czas, kiedy dopada nas chandra, nie mamy na nic ochoty a jedyne co poprawia nastrój to kubełek lodów i tabliczka czekolady. Czasem jednak zamiast zajadać problemy, warto poszukać alternatywy dla poprawy złego humoru.
Antidotum na frasunek, może być przede wszystkim pozytywne podejście do życia i cieszenie się każdą chwilą jaką mamy przed sobą. Grono specjalistów złożone z psychologów, kulturoznawców filmowców czy dziennikarzy, należących do Fundacji Generator, stworzyło projekt pod hasłem „Kinoterapia”, który jak sama nazwa wskazuje, poprzez terapię pozytywnymi emocjami, emanującymi z ekranu powoduje chociażby zmianę nastroju.
18 października o godzinie 19.30, w ramach cyklu „Na szczęście film” w warszawskim kinie Praha, zaplanowano pokaz obrazu „New York. Love Story” w reżyserii Floriana Habichta. Odkrycie wielu festiwali filmowych, dzięki ekscentrycznej stylistyce i zabawnej konwencji, z pewnością dostarczy niezapomnianych wrażeń. Paradokument utrzymany w konwencji komedii romantycznej, to jakby „film o kręceniu filmu”, ponieważ ciężko odseparować kinową fikcję od autentycznych wydarzeń.
„New York. Love Story” to historia miłości i romansu reżysera, z napotkaną w Nowym Yorku dziewczyną. Florian zauroczony piękną nieznajomą z talerzykiem tortu w dłoni (Masha Yakovenko), postanawia uczynić ją nie tylko swoja muzą, ale i aktorką . Oprócz udokumentowanej na taśmie znajomości dwójki młodych zakochanych, w filmie odnajdziemy szereg wprawiających w dobry nastrój wypowiedzi mieszkańców Nowego Jorku, które nawet największym sceptykom uzmysłowią ważne przesłanie - „Chwytaj dzień”.
Bilety w cenach: 15 i 17 zł.
Organizatorzy zapraszają również na kolejne pokazy „Kinoterapii”, tym razem w cyklu „Mądrość”, gdzie 25 października zostanie zaprezentowany film „Kumare. Guru dla każdego”, w reżyserii Vikrama Gandhi.