Bestia to wystawa Izabelli Jagiełło, polskiej artystki od kilku lat tworzącej w Hiszpanii, absolwentki Wydziału Rzeźby na warszawskiej ASP. Zobaczycie na niej rzeźby, rysunki, fotografie, których wspólnym mianownikiem jest analiza tego, co w człowieku pierwotne, analiza zwierzęcości na tle współczesnego, dalekiego od natury świata.
Według artystki Bestia to historia o „problemie wynaturzenia świata, chorych relacjach, prymacie ekonomii, będącym wynikiem oderwania od natury”. Wystawa składa się z czterech części. Dwie z nich zdominowane są przez rysunek i rzeźbę, przeważają tu starsze prace Jagiełło. Rzeźby i rysunki z tego okresu jej twórczości łączy próba przeanalizowania tego, co w człowieku zwierzęce - naturalne, a co stworzone przez kulturę, dalsze od natury, bardziej obce. Artystka tworzy zwierzęco- ludzkie hybrydy, czy rzeźby zwierząt ludzkich rozmiarów, które skłaniają do zastanowienia nad istotą człowieczeństwa lub zwierzęcości, granicą między tym, co wypływa z nas samych, niejako z naszej natury, a tym, co zewnętrzne, narzucone.
Pozostałe dwie części to najnowsze projekty artystki. Jak sama twierdzi, inspiracją dla nich były między innymi protesty mieszkańców w Madrycie, które miała okazję obserwować.
W fotograficznej części Izabella Jagiełło szuka bestii i przestrzeni miejskiej- nie w ludzkim wnętrzu, a w tym co go otacza. Instalacja fotograficzna „Kontakt z naturą” zawiera zdjęcia, które Jagiełło zrobiła w trakcie manifestacji ulicznych, starć mieszkańców Madrytu z policją. Zdjęcia z demonstracji wymieszane są z migawkowymi przestawieniami zwierząt.
W ostatniej części wystawy prezentowany jest multimedialny kolaż z madryckich zamieszek zatytułowany „Indignados”. On z kolei miesza się z ujęciami z marszu na rzecz praw zwierząt. Jak piszą na stronie Zachęty kuratorzy wystawy: „Ktoś mógłby się dopatrzyć w tej kompozycji dowodu na złożoność współczesnego świata, inny opisałby ją w kategoriach postępującego usztucznienia pierwotnych relacji człowiek-zwierzę, trzeci z kolei spojrzałby na to w bardziej ogólnych kategoriach budowania napięcia między zwierzęciem wewnętrznym i zewnętrznym (co z kolei łączy tę pracę z wcześniejszymi projektami artystki)”.
Wszystkich, którzy znają prace Izabeli Jagiełło do obejrzenia Bestii zachęcać nie trzeba. Pozostali mają czas, by się przekonać na własne oczy że warto, do 9 grudnia.