Cesaria Evora zmarła 17 grudnia 2011 w wieku 70 lat. Mistrzyni morny pozostawiła po sobie kilkadziesiąt płyt i niesamowite wspomnienia swoich występów. Podróżując z koncertami po całym świecie, doskonale wiedziała jak porwać tłumy. Dziś niewiele osób pamięta, że swoją karierę rozpoczynała w portowych barach w wieku 16 lat, a jej pierwsze publiczne występy nie spotykały się z entuzjastycznym przyjęciem. Młodość nie rozpieszczała Evory. Jednak wychowywanej w biedzie Cesarii z czasem udało się wspiąć na sam szczyt. Sukcesy zaczęła odnosić dopiero jako dojrzała, ponad czterdziestokilkuletnia kobieta.
Pierwszym albumem, który przyniósł Evorze rozgłos był Mar Azul (1991). Po jego wydaniu, Cesarię zaczęto nazywać „Bosonogą Divą", gdyż na scenie zawsze pojawiała się bez butów. Kolejne albumy: Cesária (1995) i Cabo Verde (1997), były nominowane do nagrody Grammy, a samej artystce przyznano tytuł muzycznego odkrycia lat dziewięćdziesiątych. Szybko przełożyło się to na nowe kontrakty płytowe z BMG France, a tym samy albumy Café Atlantico i Sâo Vicente di Longe.
W 2004 kolejne produkcje Evory uzyskały status platynowych, a płyta Voz d’Amor, czyli Głos miłości, wspięła się na szczyty list przebojów, przynosząc Cesarii nagrodę Grammy w kategorii World Music. W 2004 przyznano artystce nagrodę Victoires de la Musiques i Medaille des Arts et de la Litterature. Jej ostatnia płyta, wydana w 2006 roku, zatytułowana Rogamara, na stałe usytuowała twórczość Cesarii w kanonie światowego World Music. Nikt nie miał wątpliwości, że zasłużenie.
Przez całe swoje artystyczne życie Cesaria wspierała oraz niejednokrotnie finansowała koncerty młodych muzyków z Wysp Zielonego Przylądka, miejsca, gdzie się urodziła, spędzała młodość i przeżywała swoje pierwsze muzyczne rozczarowania. Evoria angażowała się także w wydarzenia muzyczne mające na celu zwrócenie oczu świata na problemy państw afrykańskich. O śmierci „bosonogiej artystki”, która nigdy nie bisowała dwa razy, poinformował minister kultury Wysp Zielonego Przylądka 17 grudnia 2011 roku.