Dziś mija dokładnie 2 lata od daty premiery „Walizki” według tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Doroty Ignatjew. Na drugie urodziny spektakl zostanie zagrany trzykrotnie w najbliższy weekend, 8, 9 i 10 listopada w Teatrze Żydowskim w Warszawie.
„Walizka” to sztuka o uzdrawianiu. Wszystko, co mamy w sobie – bagaż wspomnień, często niechcianych - istnieje i żyje w nas, czy tego chcemy czy nie. Możemy nigdy naszej „walizki” nie otworzyć i żyć w wiecznej połowiczności i niepełności.
Do napisania sztuki autorkę zainspirowała historia, która wydarzyła się naprawdę. Historia człowieka, którego życie zostało wywrócone do góry nogami po wizycie w Muzeum Zagłady. O jego przypadku pisały francuskie gazety. Michel Leleu chciał żyć normalnie, zapomnieć o tym, co wydarzyło się podczas wojny, wymazać wszystko z pamięci. Na wystawie znalazł walizkę swojego ojca, Pierre'a Levi - jedną z trzech zachowanych walizek francuskich ofiar w Auschwitz. Choć Michel bał się otworzyć "walizkę" pełną bolesnych wspomnień, zrobił to i jego życie uległo zmianie. Wrócił do swojego prawdziwego nazwiska i pogodził się ze swoją przeszłością.
W spektaklu grają m.in. Jerzy Walczak (grał jedną z głównych ról w filmie Agnieszki Holland - "W ciemności") oraz Andrzej Blumenfeld (zagrał w "Pianiście" Polańskiego).