"W środku słońca gromadzi się popiół" - to tytuł nowego spektaklu, jaki wystawił Narodowy Stary Teatr w Krakowie. Premiera przedstawienia, wyreżyserowanego przez Wojciecha Farugę, odbyła się w piątek 14 marca br.
Na scenie, w minimalistycznej scenografii, która ma pomóc widzowi skoncentrować się na przeżyciach bohaterów, występuje czterech aktorów: Dorota Segda jako Lucy, Błażej Peszek jako Płomyk, Małgorzata Gałkowska jako Iskierka i Paweł Kruszelnicki jako Ojciec. Publiczność nie zobaczy na scenie żadnych rekwizytów. Cała scenografia ogranicza się do szarych metalowych płyt tworzących ściany pomieszczenia, w którym rozgrywa się akcja.
Jak powiedział autor scenariusza Paweł Sztarbowski na konferencji prasowej: "Wybraliśmy najważniejsze tematy, ale spektakl również ma budowę szkatułkową. Porusza problemy, z którymi ludziom trudno się mierzyć, np. cierpienie, śmierć, strach o dziecko."
I dodał: "Spektakl powstał na podstawie utworu dramatopisarza Artura Pałygi. Oryginał sztuki jest pozbawiony podziału na role, a w tekście pojawia się dużo wątków."
Według niego widowisko będzie atrakcyjne głównie dla osób, które "uwielbiają mierzyć się z emocjami", ponieważ zobaczą skrajne uczucia bohaterów - np. ogromne cierpienie. W spektaklu nie brakuje jednak momentów zabawnych i wzniosłych; to spektakl dla wszystkich."
Sztuka Artura Pałygi "W środku słońca gromadzi się popiół" została nagrodzona Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną 2013 r. Jest dramatem dla tych, którzy lubią mierzyć się z pytaniami, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi.