Kabaret teatralny opuszcza piwnicę Klubu Komediowego, aby zmierzyć się z dużą sceną Teatru Studio. Jak na kabaret przystało, pewne założenia, gatunki i style zostały potraktowane ironiczne, ze sporą dawką abstrakcji – w tym wypadku kosmicznej. Twórcy spektaklu zabiorą widzów w podróż do świata znajdującego się na pograniczu fizyki kwantowej i polskiej romantycznej duszy.
Co by się stało, gdyby wszystkich Polaków wystrzelono w kosmos? To pytanie leży u podstaw opowiadanej historii. Widzowie jednak nie dowiedzą się, dlaczego tak się wydarzyło, lecz zobaczą, co się dzieje, kiedy w lobby Hotelu Asteroid spotyka się 8 polskich osobowości. Jak się szybko okaże, odległość od Ziemi jest wsprost proporcjonalna do skali narzekania. Nowi znajomi w oczekiwaniu na niemogącą nigdy nadejść kolację, poddają się eksplozywnej atmosferze kosmicznego zajazdu. A ich small talk z nagła nabiera iście operowej skali. Co gorsze, wydaje się, że wydarzenia tego wieczoru nie są pozostawione przypadkowi, a ze wszystkim coś wspólnego mają rozsiane wśród głazów narodowe grupy rekonstrukcyjne, siejące ziele na kraterze...
Hotel Asteroid to nasz kolejny ekperyment po 5 odcinkach „Fabulranego Przewodnika po...” i kolejne kroki Klubu Komediowego jako producenta wydarzeń artystycznych – wyjaśnia Michał Sufin, autor spektaklu. – Sami dowiemy się, czy jesteśmy jeszcze w kabarecie, czy już w teatrze. Współpraca z większą sceną to dla nas facynująca zabawa z gatunkami teatralnymi i zupełnie inny kontakt z widzem. W naszej kosmicznej przestrzeni pojawią się wszyscy – poeta, który unika ludzi, aby nie zostać wieszczem narodowym, studentka zakochana w fizyce kwantowej, wieczna żona profesorów, a nawet arystrokrata, który oskarża kosmos o zabranie wagi sprawie polskiej.