Stary Teatr na krawędzi - grzmiała pod koniec maja jedna z krakowskich gazet. Dziś można powiedzieć, iż ów "straceńczy" kurs został przynajmniej chwilowo zahamowany. Na konferencji prasowej przy Jagiellońskiej pojawili się zaskakujący goście - nie tylko aktorzy i pedagodzy związani z teatrem, ale przede wszystkim uznani reżyserzy. To oni mają zagwarantować artystyczną jakość kolejnego sezonu. Sezonu, który może być nowym otwarciem w historii narodowej sceny. Pod warunkiem, iż kompromis zatwierdzi Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Porozumienie zawarły między sobą dwie dotąd raczej skonfliktowane strony. Po jednej - dyrektor Marek Mikos, który w mijającym sezonie miał spore kłopoty z przygotowaniem repertuaru na miarę legendarnej sceny. Po drugiej - powołana przez aktorów teatru (Anna Dymna, Anna Radwan, Dorota Segda, Ewa Kaim, Radosław Krzyżowski, Roman Gancarczyk, Krzysztof Zawadzki) Rada Artystyczna próbująca ratować, co się da. Jak podkreślał na konferencji Krzyżowski, chodziło i o ocalenie zespołu i o utrzymanie prestiżowego statusu instytucji. Statusu mocno nadszarpniętego przez ostatnie, mocno krytykowane premiery, ale też eksodus młodych, zdolnych aktorów teatru.

Trwające kilka miesięcy rozmowy przyniosły bezprecedensowe, jak na polskie życie teatralne, rozwiązanie. Rada Artystyczna weźmie na siebie zadanie przygotowania repertuaru na nowy sezon, zaś dyrektor Mikos... zrezygnuje z usług dyrektora artystycznego Jana Polewki. Jeśli ministerstwo zatwierdzi porozumienie, do współpracy z narodową sceną powrócą Krzysztof Garbaczewski, Paweł Miśkiewicz i duet Strzępka- Demirski. Wśród innych zaproszonych reżyserów są Remigiusz Brzyk, Agnieszka Glińska, Marcin Wierzchowski i Michał Borczuch. Poinformowano także o możliwości współpracy z początkującymi twórcami. Wszystko pod patronującym nowemu sezonowi tematem "niepodległość".