Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 20.03.2014 A A A
Amsterdam- miasto wielokulturowości
NATALIA LECH

Jeśli jakiekolwiek miasto można uznać za ojczyznę liberalizmu, miejsce narodzin szeroko pojętych wolności i międzykulturowej tolerancji to z pewnością będzie to Amsterdam. O „historii najbardziej liberalnego miasta na świecie” opowiada w najnowszej książce Russell Shroto. Jak w niewielkiej metropolii radziła sobie mniejszość żydowska, której członkinią była choćby Anna Frank? Jakie postawy przyjmowali mieszkańcy wobec nazistowskich poczynań okupanta? Odpowiedzi na wszystkie pytania związane z Amsterdamem znajdują się w zapiskach amerykańskiego dziennikarza, który pokochał to miasto.


Dzięki niezwykłym umiejętnościom autora mogłam poznać historię Amsterdamu z jej najważniejszymi faktami i najciekawszymi momentami. Pozycja pozbawiona jest niepotrzebnej i zapominanej zwykle faktografii, a jej treść wypełniają wydarzenia istotne z punktu widzenia liberalizmu- jego pojmowania i wszelkich przemian. Wielowiekowa walka społeczeństwa o ląd, kolektywizacja i jasno sprecyzowany cel stanęły u podstaw budowy państwa. Dalszy rozwój Amsterdamu, boje o konserwatyzm i liberalizm, monarchię i demokrację stały się determinantami historii wielokulturowej Holandii. Ciekawe przykłady związane ze zwyczajami, powiedzeniami czy cudami pozwalają na zrozumienie teraźniejszości i przyszłości miasta. Wyraźnie zaznacza się rozumienie wolności na przestrzeni wieków, jest to istotne ze względu na porównania z pozostałymi krajami Europy. Podczas gdy teocentryczny Zachód pozostawał pod wpływami kościoła chrześcijańskiego w przyszłej Holandii rozwijały się ruchy protestanckie nastawione na wspólne istnienie wielu poglądów i wzajemną tolerancję. Wszystkie czynniki spowodowały, że Amsterdam bardzo dobrze rozumie pojęcie wielokulturowości, a jego mieszkańcy potrafią jak żaden inny naród przyjmować imigrantów i tworzyć im azyl.

 

Wspomniane już wartości liberalizmu stworzyły przestrzeń również dla mniejszości żydowskiej, która w szczytowym momencie stanowiła 13% ludności kraju. Dzięki odmiennej mentalności społeczeństwa, prześladowana często mniejszość zaczęła tworzyć osobny filar ogółu. Wśród lokalnej społeczności narodziły się wybitne osobistości takie jak Anna Frank, Spinoza czy Rembrandt. Autor zauważa pewną nieprawidłowość, fałsz tolerancji i wielokulturowości, które objawiły się podczas okupacji niemieckiej. W porównaniu z pozostałym krajami europejskimi w Holandii niewielki odsetek Żydów zdołał przetrwać wywozy do obozów koncentracyjnych. Dokładne spisy ludności, dowody osobiste tylko ułatwiły nazistom zdobycie informacji o zamieszkujących Amsterdam Żydach. Shroto przytacza historie o mieszkańcach, którzy ryzykowali życie dla żydowskich przyjaciół, choć z drugiej strony nie zataja faktów o kolaborantach. Autor zdaje się zapraszać Czytelnika do rozważań o przyczynach takiej kolejności wydarzeń. Podkreśla on znaczenie mniejszości żydowskiej i jej wkład w rozwój metropolii na przestrzeni wieków. W tej książce jest coś takiego, co powoduje że chce się ją dalej czytać. Ciekawość, niedowierzanie, szok – to wszystko poczujecie czytając „Skrywaną przeszłość”. Mimo płaczu polecam ją każdemu, bez wyjątku. Uwierzcie mi – jest warta każdej kropli łzy.

 

Nie można również zapomnieć o znaczeniu Amsterdamu dla popkultury. Silne ruchy opozycyjne, znany strajk „łóżkowy” Lenona i Yoko Ono czy inicjatywa białych rowerów  zapisały się trwale na kartach przeszłości Europy. W „Historii najbardziej liberalnego miasta na świecie” odnalazłam źródło wiedzy o liberalizmie i znaczeniu wolności dla każdej z nacji. Niezależnie od pochodzenia, poglądów czy religii jestem przekonana, że w tym mieście każdy może odnaleźć miejsce dla siebie.

 

Artykuł pochodzi ze strony Stowarzyszenia Beit Lubsko - partnera portalu Kulturownia.pl

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...