Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 25.03.2014 A A A
Jaka jest nowa Dora Wilk?
TOMASZ ŁUKASZEWSKI

"Wszystko zostaje w rodzinie" Anety Jadowskiej to już czwarta odsłona przygód Dory Wilk, kiedyś policjantki, teraz wiedźmy w której żyłach płynie również krew innych magicznych stworzeń. Niestety muszę stwierdzić, iż to najsłabsza z dotychczasowych książek tej serii.


Cała historia nie jest porywająca. Dora ma do rozwiązać problem wampirów z Trójprzymierza, które chociaż tego nie chcą zabijają się wychodząc na słońce. Do pomocy tym razem będzie miała wilki ze stada, w którym pełni rolę honorowego alfy. Jak się okazuje tam również istnieją spory i problemy, które może rozwiązać tylko i wyłącznie nasza bohaterka.

 

Czytając książkę można odnieść wrażenie, iż tajemnice i zagadki z którymi musi zmierzyć się nasza bohaterka, dałyby się załatwić w błyskawicznym tempie, a całe zdarzenia można byłoby opisać na maksymalnie 100 stronach. Tymczasem książka ma ich ponad 500. Co zatem znajduje się na pozostałych? Resztę wypełniają filozoficzne i sercowe rozterki naszej bohaterki. Dora bowiem stara się odnaleźć w swoim zakręconym i niezwykłym życiu własną tożsamość.

 

Dodatkowo w książce zanika znaczący dla całej serii wątek przyjaźni Dory z diabłem Mironem i aniołem Joshuą. Diabeł szybko znika ze stron książki niezgadzając się z postępowaniem naszej bohaterki, a anioł chociaż jest stale przy Dorze, to jednak jego obecność jest mało odczuwalna.

 

Dobrą stroną "Wszystko zostaje w rodzinie" jest na pewno zakończenie, które mi osobiście się podobało. Idąc tropem poprzednich części, jest ono bowiem zalążkiem kolejnych przygód i nowej książki, a ta zapowiada się ciekawie. Jak dobrze pamiętam do końca serii pozostały jeszcze dwie powieści, całość ma się bowiem składać z 6 części.

 

Serię książek autorstwa Anety Jadowskiej bardzo lubię. Są to pozycje trochę infantylne, ale nadrabiają rozbudowaną fabułą i ciekawymi wątkami. Ta część jest najsłabsza z serii. Liczę jednak, iż w następnej części Dora Wilk odrodzi się w pełnym blasku i zaproponuje trochę więcej emocji niż tym razem.

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...