Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Data publikacji: 23.05.2014 A A A
Dotyk życia według Amosa Oza
IZABELA GOLIŃSKA
Materiał prasowy

Człowiek, ciągle uwikłany w wojny i konflikty, marzy o szczęściu, co jednak nie może się ziścić, ponieważ nie jesteśmy gotowi na przyjęcie pokoju. To dlatego świat nie zaakceptował Formuły Nieskończoności opracowanej przez Eliasza Pomeranza, bohatera powieści Amosa Oza, której inscenizację przygotował Teatr Żydowski w Warszawie.


Reżyser Karolina Kirsz wraz z aktorami Teatru Żydowskiego i gościnnie występującym Andrzejem Blumenfeldem podjęła się trudnego zadania: przeniosła na deski teatralne powieść Amosa Oza „Dotknij wiatru, dotknij wody”. Choć wielowątkowe dzieło wybitnego izraelskiego pisarza nie jest skrojone na teatralną inscenizację, artystom udało się stworzyć spójny i przejmujący, przesycony ironią traktat o istocie człowieczeństwa, którego nie mogą zniszczyć nawet najokrutniejsze wichry historii.

 

Spokojne życie dwojga głównych bohaterów żydowskiego pochodzenia: Eliasza Pomeranza, syna zegarmistrza, i Stefy, która wychodząc za niego za mąż, popełniła mezalians, burzy wojna. Miasteczko M., gdzie miejscowa elita prowadziła intelektualne dysputy i zachwycała się poezją Goethego, staje się areną brutalnych zajść, poniżenia, przemocy i pogardy. Szczególnie wobec Żydów, dlatego Pomeranz, nauczyciel matematyki i fizyki, ucieka do lasu, a Stefa zostaje w mieście i próbuje przetrwać na aryjskich papierach. Małżonkowie są uosobieniem mitu Żyda-wiecznego tułacza – w końcu, po wielu latach rozłąki, oboje dotrą do Ziemi Obiecanej. On rozpocznie swą długą podróż od ucieczki przez komin z niemieckiego posterunku, ona trafi do Izraela przez Związek Radziecki po romansie z komunizmem (a także niektórymi jego działaczami). Kiedy wreszcie się połączą, na drodze do ich upragnionego szczęścia stanie kolejna wojna, tym razem zagrażająca państwu Izrael. Nie może być inaczej, skoro świat nie przyjął Formuły Nieskończoności, którą Pomeranz opracował, by dać ludziom pokój.

 

Minimalizm widoczny i w scenografii (białe tło, do którego są dopasowane kolorystycznie współczesne stroje aktorów) i w obsadzie (zaledwie pięcioro aktorów wciela się w sumie w kilkadziesiąt postaci) to zabieg, który jeszcze wzmacnia wymowę sztuki. Słowo, mimika, ruch sceniczny – wszystko to sprawia, że przekaz aktorski jest niezwykle sugestywny i sensualny, co nie pozwala widzowi pozostać obojętnym na uniwersalne problemy, tym razem przedstawione z ironią i dystansem, niewolne od absurdu, co nie umniejsza ich bolesnej wymowy. W spektaklu zacierają się granice między tym, co rzeczywiste, a tym, co magiczne: Pomeranz umie latać, a niemieckiemu generałowi wyrasta ogon.

 

Karolina Kirsz, za Amosem Ozem, ukazuje człowieka wciągniętego w wir historii, najeżonej wojnami i konfliktami, pozbawionego poczucia bezpieczeństwa i godności, skazanego na walkę o przetrwanie, a mimo to niezmiennie tęskniącego za elementarnymi, prostymi wartościami: szczęściem, miłością, bliskością ukochanej osoby. To właśnie one pozwalają mu przetrwać, stawić czoło złu, nie tracić nadziei. Dają siłę, by wierzyć, że mimo chaosu i niezależnie od zewnętrznych okoliczności życie ma sens.

 

Teatr Żydowski w Warszawie 
Amos Oz „Dotknij wiatru, dotknij wody”
Reżyseria: Karolina Kirsz
Obsada: Andrzej Blumenfeld, Piotr Chomik, Sylwia Najah, Piotr Sierecki, Ernestyna Winnicka

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (1)
PODOBNE TEMATY
Wiatr: Zasypie wszystko, zawieje... /recenzja/
59. edycję Krakowskiego Festiwalu Filmowego otworzyła premiera ...
Wojna polsko- ruska: Nie ma róży bez ognia /recenzja spektaklu/
Bez Silnego? Bez osiedla? Bez… facetów? Spektakl Pawła Świątka ...
Bohemian Rhapsody: Królowa była tylko jedna /recenzja filmu/
Bizancjum Jej Królewskiej Mości ocalone, ale chyba zbyt wielkim ...
Akademia Pana Kleksa w Teatrze Nowym w Krakowie: Witajcie w nowej bajce /recenzja spektaklu/
Pan Kleks znowu wystrzelił w kosmos, nabrał kolorów i ogłasza ...