Wykorzystujemy pliki cookies do poprawnego działania serwisu internetowego, oraz ulepszania jego funkcjonowania. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej.
Shopping and Fucking
A A A
Data imprezy: 26.10.2012 - 10.11.2012 | Miasto: ŁódźAutor: Teatr Studyjny

Reżyseria, scenografia, światło: Grzegorz Wiśniewski
Opracowanie muzyczne: Rafał Kowalczyk
Kostiumy: Dominika Brzeska
Asystent reżysera: Paulina Gałązka
Występują:
Paulina Gałązka – Lulu
Piotr Bondyra – Gary
Konrad Korkosiński – Brian
Antoni Milancej – Robbie
Marcel Sabat – Mark

Shopping and Fucking jest pierwszą sztuką Marka Ravenhilla, autora m.in. Polaroidów i Produktu. Dramat zalicza się do nurtu „nowego brutalizmu”, określanego mianem „Cool Britannia” (Brytania na luzie). Prapremiera miała miejsce w 1996 roku w brytyjskim Royal Court Theatre Upstairs. W Polsce doszło do jednej realizacji teatralnej, która zakończyła się skandalem.

 

Shopping and Fucking ukazuje obraz współczesnego świata „jednorazowego użytku”, w którym wartości moralne zostały zastąpione przez chęć posiadania i wszystko łącznie z seksem, przemocą i narkotykami zredukowane zostaje do zwykłej transakcji. Bohaterowie dryfują bezwładnie przez moralny odkurzacz konsumpcji, a za ich działaniami stoi zagubienie, samotność i nienasycenie, którego zaspokoić nie mogą nawet ekstremalne doznania. Czarny humor obnaża tragikomiczność emocjonalnie skurczonego świata.

 

Imiona bohaterów (Mark, Robbie, Gary) nawiązują do imion członków brytyjskiego boybandu lat 90-tych „Take That” oraz piosenkarki Lulu, z którą wspólnie nagrali singiel „Relight my fire”.

 

Przedstawienie dla widzów dorosłych.

 

Początek przedstawienia godzina 19.07 na dużej scenie Teatru Studyjnego PWSFTviT.


Impreza biletowana

Kontakt z organizatorami:

Teatr Studyjny przy PWSFTviT im. Schillera
90-509 Łódź, ul. Kopernika 8
tel. (42) 637 26 67, 636 41 66
tel. kom. 606 358 943
www.filmschool.lodz.pl,

e-mail: studyjny@filmschool.lodz.pl

Podziel się treścią artykułu z innymi:
Wyślij e-mail
KOMENTARZE (0)
Brak komentarzy